O Lapidarium na warszawskim Ursynowie mówi się już od jakiegoś czasu. Obiekt ten mieści się w parku Cichociemnych Spadochroniarzy, w którym to mieszkańcy jednej ze stołecznych dzielnic spędzają miło czas spacerując z psami, jeżdżąc na rowerach czy opiekując się dziećmi. W ostatnich dniach dyskutuje się coraz więcej o niebezpieczeństwie tych ostatnich użytkowników terenu ze względu na ostre, kanciaste elementy instalacji artystycznej. Ursynowscy radni chcą likwidacji Lapidarium, a bezpieczeństwo naszych pociech jest niepodważalnym argumentem za.
A gdyby tak ogrodzić i zabezpieczyć tą instalację artystyczną przed dziećmi? Lapidarium wydaje się być po prostu stertą gruzu, ale sztukę przychodzi nam oceniać w sposób subiektywny. Coś może nam się podobać, a coś wręcz przeciwnie. Usuwanie tego obiektu ze strefy parku, bo jest brzydki jest raczej słabym argumentem.
O tym, że Lapidarium ma w sobie coś związanego ze sztuką świadczy bowiem forma obrony w postaci tablicy informacyjnej zamieszczonej obok omawianego obiektu. Możemy z niej wyczytać, że zebrany w jedną kupkę gruz ma tworzyć lapidarium epoki. Ma przypominać nam o przeszłości związanej z tym miejscem. Z czasem elementy będą ulegać erozji i powoli wtapiać się w krajobraz.
Jak widać wszystkim krytykom Lapidarium brakuje duszy artystycznej i poczucia romantyzmu. Następnym razem przechodząc przez park Cichociemnych Spadochroniarzy na warszawskim Ursynowie radzę zatrzymać się przy tej niezwykłej instalacji artystycznej i poczuć ten upływający czas, postarać się wyobrazić sobie przeszłość związaną z tym miejscem, złapać chwilę na refleksję.
Ursynowskie Lapidarium udowadnia, że sztuka może objawić się w każdym wcieleniu. I nie tylko instalacja ta jest dziełem samym w sobie, ale ma również nawiązania do innych tekstów kultury np. „Alternatyw 4” Stanisława Barei, które były kręcone nieopodal tej rzeźby. A co łączy twórczość Barei i Lapidarium? M.in. powiedzenie „To jest miś na miarę naszych możliwości”
Pomimo moich refleksji nad upływającym czasem, mam nadzieję, że wraz z nim obiekt pozostanie zlikwidowany.
Źródła wykorzystane w artykule: PAP, TVN Warszawa, Polsat News, WBC24
Fotografie do artykułu: Szymon Siębor / WBC24